Osobiście należę do obozu przeciwników komercyjnego świętowania Walentynek. Jednak dzień św. Walentego skłonił mnie do pewnej refleksji w odniesieniu do moje działalności. Nagle poczułem, że mam powody do świętowania.
Zanim zdradzę Ci moje powody do świętowania (mam nadzieję, że staną się też Twoimi) przedstawię moją definicję miłości, zdrowej i dojrzałej. Chyba się zgodzisz, że dojrzała miłość to gotowość do poświęcenia, niesienia pomocy tej drugiej, wyjątkowej osobie, to wręcz chęć ułatwienia jej życia. Zdrowa miłość czerpie siłę z jej szczerych intencji i wzajemnego szacunku. Zdrowa miłość to pozytywny i dynamiczny rozwój obu stron darzących się tym uczuciem. Nie ma w niej miejsca na wyrafinowane działania.
Tę filozofię miłości staram się wnosić do mojego biznesu, co przynosi wymierne korzyści. Kiedyś, analizując sytuację mojej firmy, zadałem sobie pytanie: dlaczego jedni klienci ciągle do mnie wracają, a inni kupują usługę tylko raz? Zrobiłem zestawienie, biorąc pod uwagę wiele czynników, m.in. jakość usługi, terminowość, cenę. Z zestawienia czarno na białym wynikało, że przyczyna tkwi w komunikacji z klientem. Stałymi klientami stali się ci, których obdarzyłem miłością, a oni tę miłość odwzajemnili. Tam gdzie tej „chemii” zabrakło, z którejś ze stron, klient stawał się tzw. „wakacyjną przygodą”.
Wyobraź sobie, że jesteś właścicielem supermarketu. Co byś zrobił, gdyby tylko 3% klientów wchodzących do supermarketu sfinalizowało zakupy, a prawie 70% klientów, robiących zakupy, porzucało pełne koszyki przed kasami? Prawdopodobnie spędziłbyś kilka nieprzespanych nocy na analizach, szukaniu powodu takiej katastrofy i jak najszybszym opracowaniu strategii zażegnującej kryzys.
W tradycyjnym sklepie porzucanie zakupów przez 70% klientów byłoby nie do przyjęcia, a w internecie taka sytuacja to norma. Szacuje się, że średnio trzech na 100 użytkowników odwiedzających sklep internetowy finalizuje zakupy. Czy to się podoba, czy nie, takie są fakty, i konwersja na poziomie 3-4% to dobry wynik, do którego należy dążyć. Jeżeli konwersja Twojego sklepu jest poniżej tego wyniku, konieczna jest analiza i niezbędne zmiany w funkcjonowaniu sklepu, które zmienią ten stan. Jednym z powodów takiego wyniku może być duża liczba użytkowników, która po dodaniu produktów do koszyka przerywa zakupy tuż przed… no właśnie – powinieneś wiedzieć, w których momentach e-klienci rezygnują u Ciebie z zakupów.
By continuing to use the site, you agree to the use of cookies. more information
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.